Tym razem przyszła kolej na polskiego bramkarza Wojciecha Szczęsnego.
O Wojtku słyszał już chyba każdy. Nawet osoby, które nie są fanami piłki nożnej wiedzą o istnieniu Szczęsnego.
Wojciech Tomasz Szczęsny przyszedł na świat 18 kwietnia 1990 roku w Warszawie. Jest synem Alicji i Macieja. Jego ojciec również piłkarzem. Obecnie jest trenerem bramkarzy. Mierzy 198 cm wzrostu i waży ok.88 kg. Swoją karierę sportową rozpoczynał w Agrykoli Warszawa. Następnie był zawodnikiem Legi,a obecnie zasila drużynę Arsenalu Londyn. W angielskim klubie nie jest jedynym Polakiem. Gra tam również Łukasz Fabiański.
Prywatnie Wojtek związany jest z Sandrą Dziwiszek. Ich związek budzi wiele emocji wśród fanów, a szczególnie fanek bramkarza. Po tym jak para się rozstała fanki bramkarza były uradowane, ale kiedy Sandra i Wojtek potwierdzili, że wrócili do siebie nie było już tak kolorowo. Znajomi pary byli zachwyceni, za to fanki nie pozostawiły na Sandrze suchej nitki.
"ta Sandra to porażka"
"wygląda jak wiedźma...a jej tyłek wygląda jak worek treningowy, niby sporcmenka (...) niech odda trochę tapety do castoramy, bo prosili, bo chwilowo mają jej niedostatek.."
"nie pasuje do Wojtka"
To tylko kilka wypowiedzi na temat Sandry. Ja jednak uważam, że to nic innego jak zazdrość. Bo nie oszukujmy się ale ona jest ładna. Chociaż sama w 100% nie jestem do niej przekonana to najważniejsze jest to, że Szczęsny jest z nią szczęśliwy. Nie można mówić, że nie pasuje do Wojtka...przecież żadna z nas nie zna ich osobiście, nie wie jacy są dla siebie na co dzień.
W jednym z wywiadów Wojtek odpowiedział, że jeśli kiedyś będzie miał córkę to da jej na imię-Natalia. Dlaczego? Tak miała na imię siostra Wojtka.
Historię zna z opowiadań rodziców i dziadków. "Natalia, Natalia..." - powtarza imię, które chciałby w przyszłości dać swojej córce. Ale w sprawie szczegółów odsyła nas do Macieja Szczęsnego (47 l.), swojego taty, kiedyś również sławnego bramkarza.
Kim była Natalia? Trener wspomina ją codziennie od 25 lat. "Gdy straciłem córeczkę, dotarło do mnie, jak okrutny może być los. Rodzicom nie może przytrafić się nic gorszego, jak śmierć dziecka" - wyznaje "Rewii".
Od ćwierć wieku wraca myślami do zdarzenia z soboty 11 kwietnia 1987 roku. Późnym wieczorem wrócił do domu. Był wówczas bramkarzem Gwardii Warszawa. Powinien być wcześniej, ale podczas powrotu z meczu w Głogowie zepsuł się autokar.
W drzwiach mieszkania znalazł kartkę od rodziców: "Maćku, bez względu na porę przyjeżdżaj do nas w bardzo ważnej sprawie...". Z przerażeniem pomyślał, że coś stało się żonie. Nie domyślał się nawet, że może chodzić o córkę. Dzień wcześniej zostawił prawie półtoraroczną Natalkę zdrową, roześmianą i pełną energii.
Dziewczynka była jego całym życiem. W czasie gdy pan Maciej biegł do rodziców, jego córka już od ośmiu godzin rozpaczliwie walczyła o życie. Tam dowiedział się o strasznym wypadku pod trzepakiem.
Doskonale znał to miejsce na podwórku przy ulicy Bursztynowej 2 w Międzylesiu pod Warszawą. Czasami z chłopakami kopał tam piłkę. Trzepak spełniał funkcję bramki.
Tamtego dnia, tydzień przed Wielkanocą, Alicja Szczęsna poszła z małą Natalką na plac zabaw. Dziewczynka bawiła się w piaskownicy. Około 17.30 jej mama zaczęła zbierać zabawki. Droga powrotna do domu prowadziła obok trzepaka. Pani Alicja przechodziła z jednej jego strony, dziewczynka z drugiej. Nagle trzepak runął!
"Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi" - wspominała Alicja Szczęsna. "Wyglądało jak martwe, nie dawało oznak życia".
Po kilku minutach od wypadku dziecko było już na oddziale intensywnej opieki medycznej. Nieprzytomne, miało uszkodzony mózg, rozbite kości podstawy czaszki i wiele innych obrażeń. Lekarze nie ukrywali, że mała Natalka ma niewielkie szanse na przeżycie, ale nadzieje nie gasły.
Ciągle przecież oddychała. Po operacji poprawił się jej stan. Potem jednak trzeba było ją reanimować. Zmarła dwa dni później.
Prokuratura sprawę umorzyła, bo jej zdaniem oskarżyć można było tylko zły los. Trzepak przełamał się z powodu korozji. "Do dziś nie potrafię o tym mówić" - powtarza ze łzami w oczach Alicja Szczęsna, która była wtedy w ciąży!
Wojtek jest fanem muzyki. W jego domu można znaleźć różne instrumenty muzyczne. Lubi śpiewać, ale pod tym względem chwali go tylko i wyłącznie mama.Przyznaje również, że mama chwali go za wszystko co robi.
Szczęsny bardzo lubi samochody. Obecnie porusza się porsche cayenne.
Jest wielkim fanem kina. Ma naprawdę pokaźną domową kolekcję. Jednym z jego ulubionych filmów jest "Taken"(jeśli ktoś nie oglądał to ja również polecam).
11 listopada 2008 roku odniósł najcięższą kontuzję w swojej dotychczasowej karierze. Podczas treningu na siłowni sztanga złamała mu obie ręce. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Sandra z tatą Wojtka
Wojtek i Theo
brat Wojtka-Janek
Wojtek i Lewy
zabawowi chłopcy ;p
Wojtek i Lewy
mama Wojtka-Alicja
mały Wojtek i mały Janek
Sandra
źródła:
pomponik.pl
gwizdek24.se.pl
oraz własna pamięć i grafika google :)
__________________________________________________________
Naszło mnie jakoś na Wojtka. Bardzo chcę napisać o Wasylu, ale ciągle
mam za mało informacji. Jeśli macie coś o Marcinie to bardzo bym
prosiła o pozostawienie tego w komentarzu.
Mam również jeszcze jedna prośbę. Wiecie może, czy obejrzę gdzieś
za darmo online Będziesz legendą, człowieku?
O Wojtku słyszał już chyba każdy. Nawet osoby, które nie są fanami piłki nożnej wiedzą o istnieniu Szczęsnego.
Wojciech Tomasz Szczęsny przyszedł na świat 18 kwietnia 1990 roku w Warszawie. Jest synem Alicji i Macieja. Jego ojciec również piłkarzem. Obecnie jest trenerem bramkarzy. Mierzy 198 cm wzrostu i waży ok.88 kg. Swoją karierę sportową rozpoczynał w Agrykoli Warszawa. Następnie był zawodnikiem Legi,a obecnie zasila drużynę Arsenalu Londyn. W angielskim klubie nie jest jedynym Polakiem. Gra tam również Łukasz Fabiański.
Prywatnie Wojtek związany jest z Sandrą Dziwiszek. Ich związek budzi wiele emocji wśród fanów, a szczególnie fanek bramkarza. Po tym jak para się rozstała fanki bramkarza były uradowane, ale kiedy Sandra i Wojtek potwierdzili, że wrócili do siebie nie było już tak kolorowo. Znajomi pary byli zachwyceni, za to fanki nie pozostawiły na Sandrze suchej nitki.
"ta Sandra to porażka"
"wygląda jak wiedźma...a jej tyłek wygląda jak worek treningowy, niby sporcmenka (...) niech odda trochę tapety do castoramy, bo prosili, bo chwilowo mają jej niedostatek.."
"nie pasuje do Wojtka"
To tylko kilka wypowiedzi na temat Sandry. Ja jednak uważam, że to nic innego jak zazdrość. Bo nie oszukujmy się ale ona jest ładna. Chociaż sama w 100% nie jestem do niej przekonana to najważniejsze jest to, że Szczęsny jest z nią szczęśliwy. Nie można mówić, że nie pasuje do Wojtka...przecież żadna z nas nie zna ich osobiście, nie wie jacy są dla siebie na co dzień.
W jednym z wywiadów Wojtek odpowiedział, że jeśli kiedyś będzie miał córkę to da jej na imię-Natalia. Dlaczego? Tak miała na imię siostra Wojtka.
Historię zna z opowiadań rodziców i dziadków. "Natalia, Natalia..." - powtarza imię, które chciałby w przyszłości dać swojej córce. Ale w sprawie szczegółów odsyła nas do Macieja Szczęsnego (47 l.), swojego taty, kiedyś również sławnego bramkarza.
Kim była Natalia? Trener wspomina ją codziennie od 25 lat. "Gdy straciłem córeczkę, dotarło do mnie, jak okrutny może być los. Rodzicom nie może przytrafić się nic gorszego, jak śmierć dziecka" - wyznaje "Rewii".
Od ćwierć wieku wraca myślami do zdarzenia z soboty 11 kwietnia 1987 roku. Późnym wieczorem wrócił do domu. Był wówczas bramkarzem Gwardii Warszawa. Powinien być wcześniej, ale podczas powrotu z meczu w Głogowie zepsuł się autokar.
W drzwiach mieszkania znalazł kartkę od rodziców: "Maćku, bez względu na porę przyjeżdżaj do nas w bardzo ważnej sprawie...". Z przerażeniem pomyślał, że coś stało się żonie. Nie domyślał się nawet, że może chodzić o córkę. Dzień wcześniej zostawił prawie półtoraroczną Natalkę zdrową, roześmianą i pełną energii.
Dziewczynka była jego całym życiem. W czasie gdy pan Maciej biegł do rodziców, jego córka już od ośmiu godzin rozpaczliwie walczyła o życie. Tam dowiedział się o strasznym wypadku pod trzepakiem.
Doskonale znał to miejsce na podwórku przy ulicy Bursztynowej 2 w Międzylesiu pod Warszawą. Czasami z chłopakami kopał tam piłkę. Trzepak spełniał funkcję bramki.
Tamtego dnia, tydzień przed Wielkanocą, Alicja Szczęsna poszła z małą Natalką na plac zabaw. Dziewczynka bawiła się w piaskownicy. Około 17.30 jej mama zaczęła zbierać zabawki. Droga powrotna do domu prowadziła obok trzepaka. Pani Alicja przechodziła z jednej jego strony, dziewczynka z drugiej. Nagle trzepak runął!
"Kiedy się odwróciłam, z przerażeniem zauważyłam, że pod trzepakiem leży moje dziecko całe we krwi" - wspominała Alicja Szczęsna. "Wyglądało jak martwe, nie dawało oznak życia".
Po kilku minutach od wypadku dziecko było już na oddziale intensywnej opieki medycznej. Nieprzytomne, miało uszkodzony mózg, rozbite kości podstawy czaszki i wiele innych obrażeń. Lekarze nie ukrywali, że mała Natalka ma niewielkie szanse na przeżycie, ale nadzieje nie gasły.
Ciągle przecież oddychała. Po operacji poprawił się jej stan. Potem jednak trzeba było ją reanimować. Zmarła dwa dni później.
Prokuratura sprawę umorzyła, bo jej zdaniem oskarżyć można było tylko zły los. Trzepak przełamał się z powodu korozji. "Do dziś nie potrafię o tym mówić" - powtarza ze łzami w oczach Alicja Szczęsna, która była wtedy w ciąży!
Wojtek jest fanem muzyki. W jego domu można znaleźć różne instrumenty muzyczne. Lubi śpiewać, ale pod tym względem chwali go tylko i wyłącznie mama.Przyznaje również, że mama chwali go za wszystko co robi.
Szczęsny bardzo lubi samochody. Obecnie porusza się porsche cayenne.
Jest wielkim fanem kina. Ma naprawdę pokaźną domową kolekcję. Jednym z jego ulubionych filmów jest "Taken"(jeśli ktoś nie oglądał to ja również polecam).
11 listopada 2008 roku odniósł najcięższą kontuzję w swojej dotychczasowej karierze. Podczas treningu na siłowni sztanga złamała mu obie ręce. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło.
Sandra z tatą Wojtka
Wojtek i Theo
brat Wojtka-Janek
Wojtek i Lewy
zabawowi chłopcy ;p
Wojtek i Lewy
mama Wojtka-Alicja
mały Wojtek i mały Janek
Sandra
Wojtek i Sandra
źródła:
pomponik.pl
gwizdek24.se.pl
oraz własna pamięć i grafika google :)
__________________________________________________________
Naszło mnie jakoś na Wojtka. Bardzo chcę napisać o Wasylu, ale ciągle
mam za mało informacji. Jeśli macie coś o Marcinie to bardzo bym
prosiła o pozostawienie tego w komentarzu.
Mam również jeszcze jedna prośbę. Wiecie może, czy obejrzę gdzieś
za darmo online Będziesz legendą, człowieku?